środa, 30 stycznia 2013

Pamiętaj, że 60 sekund smutku odbiera ci minutę szczęścia.


─────────────────────────────────────────────────────
Minerva Sunderland
M i n n i e
─────────────────────────────────────────────────────

♦ lat szesnaście, a więc klasa VI ♦
♦ Puchonka jak wiele innych ♦

Zamknij oczy. Wyobraź sobie spokojny, wiejski domek. Zielona źdźbła trawy kołyszą się delikatnie, a wiatr z cichym szumem przemyka między nimi. Gdzieś z oddali, od strony lasu, dobiegają ptasie śpiewy. Ciepły wiatr czule pieści twoją twarz. A teraz spójrz uważniej. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim tkwi ona. Drobne, niziutkie dziewczę otulone prostą, kwiecistą sukienką, leży wygodnie na miękkim kocu z czarnym, niewielkim kotem na kolanach, wystawiając jaśniutką buźkę z paroma piegami na nosku ku słonecznym promieniom. Uśmiecha się delikatnie, a w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Spogląda w twoją stronę. Zielone oczy świecą radośnie, a ciemnobrązowe włosy otulają jej drobniutką buźkę. I jakaś dziwna moc sprawia, że i na twoich ustach wykwita szeroki uśmiech.
Tak, to właśnie jest Minnie. Przyszła na świat tutaj, w niewielkiej, angielskiej wiosce czarodziejów, w Ottery Saint Catchpole, dokładnie dwudziestego drugiego października tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego pierwszego roku. Nie zawiodła oczekiwać swoich rodziców. Już jako mała dziewczynka przejawiała magiczne zdolności, zmieniając uparcie kolor sierści kota na różowo. Choć i Bernard, i Sabine próbowali przywrócić Molier'owi normalny wygląd, to jednak rodzinny pupil po dzień dzisiejszy pozostaje wściekle różowy. Tak właściwie w historii Minervy brak jakichkolwiek zadziwiających zwrotów akcji, tragedii czy tajemniczych wypadków. Ot, zwykła czarownica ze zwykłej magicznej rodzinny wiodła zwykłe, magiczne życie. 
List z Hogwartu wcale nie był dla Sunderland'ów zaskoczeniem. Jedna jedyna Minnie skakała z radości, kiedy biała koperta z herbem szkoły spoczęła w jej dłoniach, jak gdyby obawiała się, że ktoś może o niej zapomnieć. Właśnie wtedy podarowano jej kolejnego kota, Napoleona, któremu już udało się zachować naturalny, czarny kolor futerka. Jednak dużo ważniejszym nabytkiem stała się trzynastocalowa, jasna, niemal biała różdżka wykonana z drzewa różanego i włosa z ogona jednorożca. To właśnie ta różdżka pomogła jej wyczarować patronusa, który przybiera postać lamparta, oraz pokonać bogina, mającego kształt olbrzymiej sowy.
Minerva. Dziewczyna delikatna, wrażliwa, pozbawiona wiary w siebie i swoje możliwości. Potrzebuje wsparcia innych, aby dojść do celu, aby nie zwątpić gdzieś po drodze i nie zawrócić na bezpieczniejsze tory. Trudno powiedzieć, dlaczego nie potrafi uwierzyć w to, że świat stoi przed nią otworem. Należy jedynie cieszyć się z tego, że to zwątpienie w siebie nie jest w żadnym stopniu uzasadnione. Minnie bowiem jest  inteligentną i rozumną czarownicą, która w locie łapie wszelkie nowe zaklęcie, przepisy na eliksiry i daty wykładane na historii magii. Właśnie dlatego nie jest zmuszona do ślęczenia nad książkami całymi dniami, gdyż całą swą wiedzę wynosi z lekcji i nie zostawia jej samej w czterech ścianach pustej klasy. Chorobliwie wręcz ambitna i perfekcyjna. Wszystko, czego tkną jej drobniutkie dłonie musi być dopięte na ostatni guzik i idealna w każdym calu.
Przebiega po gamie emocji z niebywałą prędkością, z dzikiej euforii popadając w nieopisaną rozpacz. W obecności uczuć i emocji Minnie staje się po prostu bezbronnym dzieckiem i pozwala, aby to serce nią kierowało, choć rozum podpowiada zupełnie, co innego. Szuka miłości idealnej, o której przeczytała tyle cudownych historii. Jest niepoprawną, chorą wręcz romantyczką, choć stara się to ukrywać przed całym światem. Nie oczekuje ciągłych dowodów miłości i poświęcania jej czasu. Jej wystarczy po prostu obecność drugiej osoby i parę cieplejszych uśmiechów. Wierne i lojalne z niej dziewczątko, uważające że zdrada jest najbardziej upodlającym człowieka czynem.
Dziewczyna otwarta na świat i nowe znajomości. Uwielbia towarzystwo innych osób, jednak unika zbyt dużych zgrupowań, gdyż wśród tłumów czuje się po prostu niekomfortowo. Zdecydowanie bardziej odpowiada jej popołudnie z przyjaciółką i ciepłą czekoladą niż dzika impreza, na której można spotkać połowę szkoły. Mała śmieszka, której uśmiech niemal nigdy nie znika z idealnie wykrojonych, popękanych od wiecznego przygryzania ust. Oddana przyjaciółka, której można powierzyć każdy sekret i być spokojnym, gdyż Minie nie ma w zwyczaju rozpowiadać cudzych tajemnic. Pokojowo nastawiona do świata i ludzie. Raczej nie umie się kłócić. Woli uciec, niż wdawać się w niepotrzebne dyskusje. 
Minerva - tak nierealna, że niemal nieprawdziwa...

─────────────────────────────────────────────────────
Zrozum. Bądź. Poznaj.
─────────────────────────────────────────────────────


Tak więc witam - i ja, i Minnie.
Zdjęcia z tumblr, a cytaty... nie wiem.
Wolę zaczynać niż wymyślać.
Lubię wszystko, co dziwne.
Koniec. Dziękuję za uwagę.



14 komentarzy:

  1. [Matuluprzenajświętsza! To przecież Tyy! *__*]

    Lien van der Bild

    OdpowiedzUsuń
  2. [Dzień dobry wieczór :) Śliczne jest to pierwsze zdjęcie <3]

    Mathias/Saga

    OdpowiedzUsuń
  3. [Bardzo podoba mi się postać. Tylko tak równie bardzo nie pasują mi do niej zdjęcia. Wybrałabym jakieś takie subtelne, delikatne no kurczę, po prostu nie takie, które to mi pasują do niegrzecznej Ślizgońskiej dziewuszki. No nie mogę tego jakoś przeżyć, ale to tylko ja i moje "widzi mi się". A przecież to ani nie moja karta, ani nie moja postać. Nie lejąc już wody, to naprawdę - podoba mi się taka jej... naturalność? Może to dobre słowo. No, kończę wywody.] Woody

    OdpowiedzUsuń
  4. [H50, kochaniutka. Valerie.]

    OdpowiedzUsuń
  5. [A pewnie, że jest. Tylko broń boże żebym zaczynała bo kompletnie nie mam pomysłu. A i żeby mi tylko nie przychodziła do Woodyego bo coś przeskrobała - rzygam już (delikatnie ujmując) wymierzaniem niesprawiedliwej sprawiedliwości.]

    OdpowiedzUsuń
  6. [No widzisz, i się rozjaśniło. ;>]]

    OdpowiedzUsuń
  7. [Ja to zawsze bardzo chętnie, ale chwilowo mam lenia w tyłku, mózg wyprany i się do niczego zabrać nie mogę. Ale może mnie Ty zmotywujesz. ;>]

    OdpowiedzUsuń
  8. [Minnie to z jakiej rodziny pochodzi - obsesyjnie czyści, po prostu czyści, bo tak wyszło, mniej czyści? I jaki ma stosunek do czystości krwi, jej plamienia i tak dalej?]

    OdpowiedzUsuń
  9. Siergiej Fiodorow30 stycznia 2013 23:00

    [Faktcyznie zdjęcia są nieco mylne. Dzien dobry.]

    OdpowiedzUsuń
  10. Siergiej Fiodorow30 stycznia 2013 23:14

    [Ano nawet byśmy mieli, tak mi się wydaje ;)]

    OdpowiedzUsuń
  11. [A może, może, może, zakochajmy ich w sobie?]

    OdpowiedzUsuń
  12. [A dziękuję ;3 Śliczne zdjęcia <3 Ochota na wątek zawsze jest! Chociaż niekiedy gorzej z pomysłami, ale skoro obie to Puchonki, może są jakimiś tam bliższymi znajomymi? Znaczy, Lavonne teoretycznie przyjaciół nie ma, ale Minnie może jakoś bardziej ufać i ją w jakimś tam stopniu ją do siebie dopuszcza ;)]

    OdpowiedzUsuń