czwartek, 17 stycznia 2013

Kto złym się rodzi, takim być już nie przestaje..


Lucjusz Malfoy
Czysta krew | Były Ślizgon | Żonaty | Śmierciożerca
Patronus - wilk śnieżny | Bogin - on jako szlama


Kim jest?

Podłym, aroganckim mężczyzną o zadziwiająco anielskiej urodzie. Potrafi uwieść każdą kobietę - nawet taką, która uważa go za śmiertelnego wroga. Gdyby mógł, wytępiłby ze świata czarodziejów wszystkie możliwe szlamy.
- Czym jest twoje marzenie, Lucjuszu?
- Wyzbyć się nieczystej krwi.
Jedyną osobą, która zajmuje choć skrawek jego zimnego serce  jest jego żona - Narcyza. Dla niej mógłby pójść w ogień. 
Uśmiech na jego twarzy pojawia się tak rzadko, że nawet go nie zobaczysz.
Chce mieć syna - którego również wychowa na zimnego śmierciożercę.


Jego cele:
1. Pogrążyć wszystkich swoich wrogów.
2. Pomóc Czarnemu Panu w tępieniu szlam.
3. Zacząć nowe życie z żoną, z dala od wszystkich śmierciożerców.
4. Chronić rodzinę przed gniewem Lorda Voldemorta.







6 komentarzy:

  1. [Kocham Leonarda <3 i siemmmka ;) jakby co mam ochotę na wątek tudzież powiązanie ;P]

    Emmeline

    OdpowiedzUsuń
  2. To zaskakujące jak całkowicie czarodziejskie rodziny jak Malfoyowie i Vancowie stawali sobie na drodze i pałali do siebie nienawiścią. Dlaczego? Bo obie rodziny miały zupełnie inny pogląd na ów magiczny świat. Malfoyowie chcieli zagłady, eksterminacji niemal wszystkich czarodziejów pół krwi i mugolaków w ich świecie. Wszyscy wstępowali do szeregów śmierciożerców, ale nie każdy o tym wiedział. Akurat Emmeline wychowywała się w od wieków magicznej rodzicie o czystej krwi, o czarodziejach wiedziała niemal wszystko... Wiedziała także o Tomie Riddlu, który niegdyś uczył się w Hogwarcie, a zaraz potem szukał naiwnych i słabych, którzy wstąpiliby w jego szeregi.
    Na samą myśl robiło się gorzej, ale Emm była odważna i rozsądna. Nie obawiała się spotkać na swojej drodze smierciożercy, a zwłaszcza Malfoya. Podobno w szkole był prefektom, co było nadwyraz dziwne. Przecież nie był wybitnym uczniem, może rzucił na kogoś czar?
    Tego dnia, po spotkaniu w Klubie Ślimaka, Emm schodziła samotnie po wielkich kamiennych schodach. Szła prosto do wyjścia ze szkoły, a zatrzymała sie dopiero widząc na swojej drodze Lucjusza. - Malfoy. - zagrzmiała i uniosła głowę wysoko, patrząc na niego z góry. - Czego szukasz w Hogwarcie? - uniosła zadziornie brew ku górze, patrząc w jego zimne i szare oczy.

    Emmeline (bełkot, wybacz)

    OdpowiedzUsuń
  3. [to ja się ładnie przywitam i Lucjusza witam. Proponuję nieco rozwinąć tą kartę, bo ciutke krótka ^^]

    OdpowiedzUsuń
  4. [wąteczek jakiś by się przydał, nie sądzisz? jakieś pomysły? :D]

    OdpowiedzUsuń